Film próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego coraz częściej w produktach spożywczych pojawiają się składniki, które mają w sobie modyfikację genetyczne i czy taka żywność jest w ogóle bezpieczna dla ludzi.
Pierwsze kroki reżyser kieruje do naukowców, zajmujących się tym tematem. Szybko jednak okazuje się, że GMO dzieli świat nauki, a uzyskanie rzetelnej wiedzy na temat zalet i zagrożeń tego typu żywności nie jest łatwe. W końcu udaje się ustalić kilka ważnych i niepodważalnych faktów. Dziennikarz w czasie realizacji materiału poznaje lepiej świat biotechnologicznych rozwiązań, które w myśl propagatorów zielonej rewolucji, mają zlikwidować problem głodu na świecie i dać ludziom żywność wolną od środków chemicznych.
W trakcie rozmów z rolnikami i biotechnologami, zarówno zwolennikami, jak i przeciwnikami GMO, reżyser odkrywa prawdziwe oblicze modyfikacji genetycznych w roślinach. Okazuje się, że wiele z nich zostało zmodyfikowanych w taki sposób, aby były odporne na szkodliwe dla zdrowia i życia herbicydy, a kilka firm z branży agrochemicznej buduje na tym swoje imperia. Niektóre posuwają się do oszustwa, aby sprzedawać swoje produkty. Reżyser wykazuje oszustwo giganata w tej branży - amerykańskiego koncernu Monsanto.
Szukając prawnych uwarunkowań takiego stanu rzeczy, reżyser rozmawia z urzędnikami na najwyższych szczeblach władzy. Przerażający jest nie tylko ich brak kompetencji, ale również silny lobbing, który stosują wobec nich firmy agrochemiczne i stowarzyszenia, popierające modyfikacje genetyczne roślin. Tym naciskom poddawane są nie tylko polskie władze, ale również rodzimi rolnicy i konsumenci.
(materiały producenta)