1/8 Holenderek choruje na raka piersi, co oznacza, że prawie każdy mieszkaniec Holandii zna kobietę, która zmaga się z tą śmiertelną chorobą. Wygląda na to, że obecnie jedna z najpiękniejszych, najwrażliwszych i najbardziej seksownych części ciała kobiety, staje się dla niej poważnym zagrożeniem, a przede wszystkim źródłem rozpaczy i strachu. Dla większości kobiet rak piersi wiąże się z dużym cierpieniem, traumą i trudną do opanowania paniką. W przypadku Ingrid, Vicky i Sabriny przybrał jeszcze inne formy. We trzy dochodzą do zdrowia po trudnej, długiej i bolesnej terapii, ale są w pełni świadome, że choroba może ponownie powrócić w każdej chwili. Czują się zdekompletowane i niepewne jutra, ich samoocena jest niska, bo rak piersi to erozja poczucia kobiecości. Film w bardzo szczery i poruszający sposób pokazuje nam, jak te kobiety oraz ich partnerzy próbują odzyskać kontrolę nad własnym życiem po tak strasznej dla nich wszystkich diagnozie. Bez zbędnego komentarza i wywiadów śledzimy losy Ingrid, Vicky i Sabiny, począwszy od poznania nieuniknionej prawdy o chorobie, po bolesny pobyt w szpitalu i walkę z rakiem. Widzimy, jak za wszelką cenę starają się pozbierać i kto pomaga im to zrobić. Obserwujemy, jak wspólnie z partnerami starają się oswoić strach o niepewną przyszłość i jak budują w sobie nadzieję na lepsze jutro, która w ich przypadku nie ma często żadnych podstaw. Film nie tylko pokazuje nam, jak te trzy wyjątkowe kobiety z uporem i humorem walczą o życie, lecz okazuje się również dającą wiele do myślenia filmową odą ku radości i odporności człowieka na przeciwności losu.