Zespół muzyczny Peace Old Jazz Band to żywa legenda Szanghaju, powiązana ze słynnym Fairmont Peace Hotel. Występują razem od 1980 roku, choć każdy muzyką zajmował się znacznie wcześniej. Od wielu dekad przyciągają uwagę widowni, zarówno lokalnej, jak i międzynarodowej, w tym turystów, celebrytów, jak również słynnych polityków, takich jak Jimmy Carter czy Ronald Reagan. „Ludzie chcą nas oglądać, bo przypominamy im stare dobre czasy” – mówi jeden z członków prawdopodobnie najstarszego pod względem wieku zespołu muzycznego na świecie. Członkowie mają od 65 do 93 lat. Większość z muzyków Peace Old Jazz Band gra jazz od 1940 roku, dzięki czemu mieli szansę widzieć różne oblicza Chin i zaobserwować przemiany, jakie zachodziły w tym kraju na przestrzeni 70 lat. Od japońskiej okupacji, poprzez rewolucję kulturalną, aż po kapitalizm – dekady politycznych epok nie miały wpływu na ich stosunek do muzyki, a pasja, z jaką do dziś ją uprawiają jest godna podziwu. Zamiast końca kariery los postawił przed nimi ciekawe wyzwanie – wyjazd na słynny North Sea Jazz Festival, który co roku odbywa się w Rotterdamie. W filmie obserwujemy, jak przygotowują się do podróży i występu w Europie, a w przerwach opowiadają o życiu w Chinach podczas japońskiej okupacji, nacjonalistach, kulturalnej rewolucji. Najwyraźniej to właśnie miłość do muzyki uchroniła ich od upływu czasu i zakonserwowała w nich siły witalne. Odcisnęła również wyraźny ślad na ich osobowości, której daleko do postaw współczesnego pokolenia muzyków. Członkowie Peace Old Jazz Band – budzący szacunek dżentelmeni, którzy w sposób szczególny traktują muzykę – nie są reliktem przeszłości, lecz ciekawym przykładem realizacji muzycznych pasji, który warto poznać i zapamiętać. Zespół jest zapraszany do różnych krajów, a refleksje 80-latków z Szanghaju na temat świata zachodniego okazują się niezwykle ciekawe.