Portret złożył Siergiej Łoźnica wyłącznie ze zdjęć, pojawiających się na ekranie jak pokaz slajdów, obrazków w starym fotoplastykonie. Wygląda na ćwiczenie stylistyczne, osobiste potwierdzenie dowodu, przeprowadzanego wcześniej z różnym skutkiem przez innych dokumentalistów, że można zrobić film z nieruchomych kadrów. Wykorzystał w tym celu prywatną kolekcję fotografii, portretujących mieszkańców rosyjskiej wsi. Ani jednego słowa. Tylko statyczne obrazy: ludzie, krajobraz, upływ czasu. Czasu znów nieruchomego, zastygłego. Chłopi w tradycyjnych rubaszkach, okutani w bylejakie kożuchy, z rzadka majętniejsi w futrzanych czapach. Oblicza swojskie, po słowiańsku szczere, ale dziwnie zacięte. Te przesuwające się fotografie to nie tylko pamiątki zatrzymujące miniony czas. Obrazy kontrastują znaczenia. Z jednej strony sielskie, zanurzone w rustykalnej harmonii dokumentują biedę, wiejski prymitywizm. Ale i nabierają aktualności. Jakby znów Łoźnica mówił: „nic się nie zmieniło”. Czeka się, kiedy tylko na ekranie pojawią się współczesne obrazy byłych kołchoźników w walonkach i „nowych Ruskich” w garniturach od Diora. Takich zdjęć nie ma, ale współczesny kontekst, gdzieś podskórnie, jest wyraźnie obecny i czytelny, ukazując Rosję uwięzioną w czasie przeszłym, który zrównuje się z czasem teraźniejszym, zaś czas przyszły wymyka się wszelkiej imaginacji.
Wybrane festiwale i nagrody / Selected festivals and awards: 2002 – DOK Leipzig: Srebrny Gołąb / DOK Leipzig: Silber Taube, 2003 – MFF Oberhausen: Grand Prix / Oberhausen IFF: Grand Prix
Weź udział w wykładzie mistrzowskim Siergieja Łoźnicy. Warszawa, wtorek, 14 maja, Kinoteka.